Wczorajsze mecze Panów to były prawdziwe maratony. Novak Djoković, który gra rakietą HEAD YouTek IG Speed MP 18x20 2012 poradził sobie z Jo-Wilfried'em Tsongą w 5 setach: 6:1, 5:7, 5:7, 7:6⁶, 6:1. Francuz miał aż cztery piłki meczowe i pomimo ogromnego wsparcia publiczności numer jeden rankingu zdołał wygrać i pokazać swój charakter i stalowe nerwy.

Podobnie pod górkę miał Roger Federer, który przegrywał już 0:2 z Juanem Martinem Del Potro. Szwajcar był w takim dołku, że w pewnym momencie wydarł się na publiczność by się "zamknęła". W tym meczu miało jednak miejsce odrodzenie byłego lidera rankingu, który nagle zaczął grać jak z nut i w rezultacie wygrał cały mecz: 3:6, 6⁴:7, 6:2, 6:0, 6:3.

W turnieju Pań do półfinału awansowała Sara Errani i Samantha Stosur, mecze te były rozgrywane o 14 i nie przykuły uwagi publiczności, bowiem wszyscy czekali na ćwierćfinały mężczyzn, które jak widać nie rozczarowały nikogo, aczkolwiek francuscy kibice na pewno chcieliby zobaczyć swojego rodaka w półfinale, zamiast tego jednak będą się delektować klasykiem: Federer - Djoković, rok temu miał miejsce identyczny mecz i wtedy zwyciężył Szwajcar, w tym roku specjaliści dają większe szanse Serbowi, który według nich dołączy do finału z Nadalem.