Dominika Cibulkova pokonała Agnieszkę Radwańską 6:1, 6:2 i awansowała do finału, w którym zagra z Na Li, która pokonała Eugenie Bouchard 6:2, 6:4. Niewysoka Słowaczka ma zaledwie 24, ale jej nazwisko przewija się w profesjonalnym tenisie od bardzo wielu lat, w 2012 roku Cibulkova przerwała passę zwycięstw Viktorii Azarenki, sprowadzając Białorusinkę na ziemię na kortach Roland Garros w Paryżu. Dzisiaj w nocy popularna "Cebulka" zdominowała Radwańską i nie dała Polce dojść do słowa. Wynik na pewno szokuje, jednak należy skupić się na pozytywach - Polka zaliczyła pierwszy półfinał w Melbourne i od poniedziałku będzie 4 rakietą świata. Na Li będzie trzecia, jeżeli wygra turniej to zbliży do Azarenki na zaledwie 11 punktów. Tak jak pisałem wczoraj - każda z nich musi jednak zapomnieć o pozycji liderki, ta bowiem jest zarezerwowana dla Sereny Williams, która dalej będzie niepodzielnie rządzić, mając 6419 przewagi nad miejscem drugim.